CUD MIÓD
Date:
W Wysokich Obcasach Extra (marzec 2015) w artykule “Cud miód” – Anna Rosińska pisze o zaletach jadu pszczelego i miodu w kosmetyce i jako przykład podaje Krem pod oczy Bee Pure.
” Od jadu pszczelego podobno są uzależnione księżna Kate, Michele Pfeiffer i Gwyneth Paltrow. Medycyna alternatywna wykorzystuje go od wieków do leczenia reumatyzmu, a kosmetologia zaczęła ostatnio stosować do odmładzania. Jad pszczeli, czyli apitoksyna, został okrzyknięty bio-botoksem, bo to produkt naturalny i nie wymaga użycia strzykawki. To kompleks toksycznych peptydów i białek. Pobudza produkcję kolagenu i elastyny, dzięki czemu ujędrnia skórę oraz wygładza drobne zmarszczki. Poprawia krążenie krwi, dzięki czemu skóra lekko się napina i poprawia się jej koloryt. Zaraz po aplikacji odczuwalne czasem jest delikatne mrowienie – to wtedy nasz mózg odbiera sygnał, że zostaliśmy użądleni, i pobudza komórki skóry do działań naprawczych.
Badania udowodniły, że jad pszczeli ma moc gojenia ran, bo stymuluje odnowę ludzkich komórek. Najbardziej ceniony jest jad pszczół z Nowej Zelandii – jeden gram kosztuje około 304 dolarów, ponad osiem razy więcej niż aktualna wartość złota.
Alergicy powinni się na wszelki wypadek trzymać z daleka od kremów z jadem pszczelim! Nie wywołują wstrząsu anafilaktycznego, jak po prawdziwym użądleniu, ale mogą podrażnić. Całkowicie bezpieczne są natomiast kremy o składzie wzbogaconym miodem. Nie konkurują z botoksem, ale mają wyjątkowe właściwości regeneracyjne i ochronne. Są idealną ‘kosmetyczną apiterapią” na chłodne dni.”